Art. 299 Kodeksu spółek handlowych (k.s.h.) od lat pozostaje jednym z najczęściej stosowanych i analizowanych przepisów prawa gospodarczego w Polsce. Budzi emocje zarówno wśród wierzycieli dochodzących należności, jak i wśród członków zarządów spółek z ograniczoną odpowiedzialnością, którzy często nie zdają sobie sprawy z daleko idących skutków jego zastosowania. Przepis ten, pozornie prosty, kryje w sobie wiele zawiłości interpretacyjnych, orzeczniczych niuansów oraz prawnych „kruczków”, które warto poznać, by zrozumieć zarówno jego funkcję, jak i możliwe sposoby obrony przed odpowiedzialnością.
Art. 299 § 1 k.s.h. stanowi:
„Jeżeli egzekucja przeciwko spółce z ograniczoną odpowiedzialnością okaże się bezskuteczna, członkowie zarządu odpowiadają solidarnie za jej zobowiązania.”
Jest to klasyczna odpowiedzialność subsydiarna członków zarządu wobec wierzyciela. W praktyce oznacza to, że dopiero po wykazaniu, że egzekucja przeciwko spółce była nieskuteczna, wierzyciel może wystąpić z roszczeniem bezpośrednio wobec członków zarządu.
Aby doszło do odpowiedzialności członka zarządu, muszą być spełnione trzy podstawowe przesłanki:
Zgodnie z art. 299 § 2 k.s.h., członek zarządu może uwolnić się od odpowiedzialności, jeżeli:
Przepis ten wprowadza domniemanie winy członka zarządu, które może zostać obalone jedynie w drodze wykazania jednej z powyższych przesłanek.
W praktyce obrotu gospodarczego wielu członków zarządów stara się uciec od odpowiedzialności, stosując różnego rodzaju zabiegi prawne. Poniżej przedstawiono kilka najczęstszych sposobów obchodzenia art. 299 k.s.h.:
Bywa, że członek zarządu rezygnuje z funkcji z datą wsteczną lub tuż przed niewypłacalnością spółki. Sąd jednak bada rzeczywisty moment zakończenia pełnienia funkcji.
Wyrok SA w Warszawie z 24 lutego 2017 r., VI ACa 199/16:
„Skuteczność rezygnacji z funkcji członka zarządu nie wyłącza odpowiedzialności z art. 299 k.s.h., jeśli rezygnacja miała na celu jedynie uniknięcie odpowiedzialności.”
Często spotykanym zabiegiem jest wyprowadzanie aktywów spółki (np. poprzez umowy darowizny, sprzedaży poniżej wartości rynkowej) do powiązanych osób fizycznych lub innych spółek.
W takich sytuacjach można rozważyć zastosowanie art. 300^132 k.s.h. (działanie na szkodę wierzycieli) lub złożenie pozwu z tytułu czynności dokonanej z pokrzywdzeniem wierzycieli (actio pauliana – art. 527 k.c.).
Powoływanie osób formalnie pełniących funkcję członka zarządu, ale w rzeczywistości nieświadomych sytuacji finansowej spółki, by odciążyć faktycznych decydentów.
Sądy coraz częściej analizują rzeczywisty wpływ osoby na prowadzenie spraw spółki, nawet jeśli formalnie nie pełniła funkcji członka zarządu.
Wyrok SA w Gdańsku z 9 października 2013 r., V ACa 444/13:
„Nie jest wykluczone przypisanie odpowiedzialności z art. 299 k.s.h. osobie, która formalnie nie była członkiem zarządu, ale faktycznie pełniła jego funkcje.”
Złożenie wniosku o otwarcie restrukturyzacji w terminie może uchronić członka zarządu przed odpowiedzialnością, jeśli postępowanie to rzeczywiście dawało szansę na uratowanie spółki.
Wyrok SN z 30 października 2019 r., II CSK 215/18:
„Samo wszczęcie restrukturyzacji nie zwalnia automatycznie z odpowiedzialności, jeśli wniosek był spóźniony.”
Jeśli członek zarządu nie złożył w terminie wniosku o upadłość, może odpowiadać nie tylko cywilnie, ale również majątkowo wobec masy upadłości (roszczenia regresowe).
Roszczenia z art. 299 k.s.h. przedawniają się według ogólnych zasad kodeksu cywilnego, tj. co do zasady w terminie 6 lat(po nowelizacji przepisów w 2018 r.), licząc od dnia, w którym egzekucja przeciwko spółce stała się bezskuteczna.
Wyrok SN z 10 stycznia 2008 r., V CSK 362/07:
„Bieg przedawnienia rozpoczyna się nie od dnia powstania wierzytelności, ale od momentu, gdy wierzyciel powziął wiadomość o bezskuteczności egzekucji.”
Członkowie zarządu mogą podjąć szereg działań zabezpieczających przed ryzykiem odpowiedzialności z art. 299 k.s.h.:
Coraz częściej pojawiają się głosy, że art. 299 k.s.h. wymaga nowelizacji – np. w kierunku: